środa, 2 maja 2012

Rozdział VI Micro-Ice


Nadszedł kolejny dzień na Genessis. Po wczorajszym meczu jestem pełna podekscytowania.
Na Genessis jest pełno sklepów które chętnie odwiedzę.
Z reguły nie lubię zakupów ale skoro jestem już tu to czemu nie skorzystać.
Poszłam tylko na szybkie śniadanie i wyszłam do galerii.
Poczułam pragnienie więc poszłam na jakiś koktajl.
Idąc tak sobie i szukając jakiegoś barku lub coś takiego wpadłam na jakiegoś chłopaka.
-Przepraszam cię-powiedział uprzejmie. Rozpoznałam go,to był Micro-Ice
-Hej, ty jesteś Katy, napastniczka Shadow-powiedział Micro.
-Tak, a ty to Micro-Ice- powiedziałam.
-Wiesz gdzie można się gdzieś napić?-zapytałam
-Tak, chodź zaprowadzę cię-powiedział. Micro-Ice zaprowadził mnie do małego barku w galerii.
Usiedliśmy razem przy stoliku.
-Co wam podać- zapytała kelnerka
-Ja poproszę koktajl malinowy-powiedziałam
-Ja też- powiedział Micro
-To razem 6 jednostek- powiedziała kelnerka
-zapłacę za ciebie- dodał Micro i dał kelnerce 6 jednostek.
-dzięki, ale nie musiałeś- Micro-Ice wydawał się miły.
-Bardzo ładnie grałaś- pochwalił mnie Micro-Ice
-Dzięki, kiedy macie mecz?- zapytałam.
-Mecz mamy dziś popołudniu, czyli za jakieś 5 godzin
-A z kim gracie?
-Z Wambas
W Galerii zauważyłam Sinedda. Gdy zobaczył mnie z Mocro- Icem chyba poczuł zazdrość.
-Cześć słońce-powiedział Sinedd z sztucznym uśmiechem
-słońce?-powiedział cicho Micro-ice
Rzuciłam się Sineddowi na szyję i go przytuliłam.
Ciemnowłosy pocałował mnie. Micro był smutny.
Coś myślę że Micro-Ice mnie lubi, ale jestem z Sineddem i nie chcę go zdradzić.
Kocham go.
Gdy całowałam się z ciemnowłosym redaktorzy zrobili nam zdjęcie i przepytywali
-Od kiedy jesteście parą-powiedział dziennikarz
-Bez komentarza- powiedział Sinedd.
Wróciliśmy do świetlicy by obejrzeć mecz Snow kids vs Wambas.
-Rozpoczyna się mecz-powiedziała Callie
-Jako pierwszy piłkę przejmuje D'jok i biegnie na obrońców Wambas. Podaje do Micro-Ica
ale co jest Micro-Ice w ogóle nie myśli o meczu. Piłkę zabiera mu z łatwością Wu Wambu.
Wu Wambu podaje do Lun Zaeiri i...strzela gola.
-Widać że Achito jeszcze się nie obudził-powiedział Nork
-Piłkę przejmuje Rocket ale Lun Zaeria zabiera mu ją i biegnie w stronę bramki.
Thran przejmuje piłkę i podaje do Mei, która pedaje do Tii.
Tia omija obrońców i podaje do D'joka który w ostatniej minucie tej połowy strzela gola.
I tak zakończyła się pierwsza połowa. Zapraszam na reklamy-powiedziała Callie
Na przerwie poszłam się czegoś napić.
Usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać holo TV.
-Wracamy do meczu-powiedziała Callie
-Piłkę przejmuje D'jok i biegnie przez boisko. Micro-Ice jest wolny ale on sam strzela gola
dzięki czemu Snow kids na razie wygrywają.
Piłkę przejmuje Wu Wambuu i podaje do Lun Zaerii.
Lun Zaeria strzela i.....piękna obrona Achito.
I tak zakończył się ten mecz 2:1 dla Snow kids.
To niezwykły mecz-powiedział Nork
Mecz skończył się późno a ja skoczyłam do łóżka.
Zastanawiałam się gdzie mój tata.

Jak wam się podoba ten rozdział? Bo mi tak se. Pisałam w pośpiechu bo już nie mogłam dłużej zwlekać z pisaniem.

2 komentarze:

  1. według mnie rozdział jest dobry . xd czekam na kolejny . ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:)postaram się dodać nowy rozdział jak najszybciej;D

      Usuń