poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział XX Katy jako bramkarka?


Następnego dna po półfinałach i po spotkaniu z D'jokiem i Micro-Icem miałam mętlik w głowie.
Szkoda że nie wiedziałam co mnie dziś czeka. Mam nadzieje że wszystko się wyjaśni.
Dziś z rana mieliśmy trening. Poszłam na boisko. Na boisku był Artegor ze złymi wiadomościami.
-Mam dla was przykre wieści. Z powodu kontuzji naszego bramkarza nie możemy wystartować w finale-powiedział Artegor.
Trener miał już wyjść z boisko ale go powstrzymałam.
-Trenerze mogę w finałach zagrać na pozycji bramkarza. Kiedyś się szkoliłam na bramkę ale przestałam ze swoich powodów,- Artegor zdziwiony gapił się we mnie. Nie wiedziałam co powie.
-A kto zastąpi ciebie?- zapytał Sinedd
-Może Eliot-Eliot to nasz rezerwowy. Jest na rezerwie w ataku i jako napastnik.
-Dobra,sprawdzimy cię-powiedział Artegor.
Ustawiłam się na bramce. Strzelać miał do mnie Sinedd.
Sinedd powoli ustawił piłkę i delikatnie kopnął ją w moją stronę. Bez trudu złapałam piłkę.
Piłka toczyła się po ziemi więc to była łatwizna.
-Sinedd nie rób sobie żartów to poważna sytuacja bo bez bramkarza nie wystartujemy w finałach-powiedział wściekle Artegor do Sinedda.
-Dobrze trenerze.- Ciemno włosy znów ustawił piłkę. Tym razem z całej siły, używając smogu kopnął piłkę. Piłka bardzo szybko leciała w moją stronę. Złapałam ją używając smogu.
Artegor chciał żeby Sinedd postrzelał mi więcej goli.
Sinedd znów ustawił piłkę. Tym razem chciał mnie zmylić,
Niestety nie udało mu się bo obroniłam strzał .
Przy następnych strzałach chciałam pokazać że potrafię bronić również w widowiskowy sposób.
Broniłam nie tylko rękami ale także nogami.
-Katy gratulacje zostałaś bramkarzem Shadows- powiedział uradowany Artegor.
Poszłam do szatni by odpocząć i się przebrać,
Zaczepił mnie Sinedd który nie wyglądał szczęśliwie.
-Hej Katy. Ty na bramkarza!Dlaczego ty?-spytał,dość wściekle .
-O co ci chodzi?
-No o to że w finale będziesz grac na bramce.
-A to źle?
-No jasne że źle. Ty masz grać w ataku,żeby strzelać gole
-Jak w jednym meczu nie będę strzelała goli nic się nie stanie.
-No właśnie się mylisz. Jeśli w tym meczu nie będziesz strzelała goli nie dostaniesz się do meczu gwiazd. A na bramkarza nie masz szans.
-Nie chcę z tobą gadać-powiedziałam i wyszłam z szatni.
Poszłam na śniadanie by mieć siłę na Netherball. Dziś miałam walczyć z Kernor.
Szybko po śniadaniu spakowałam swoje rzeczy i poleciałam na Genessis.
Obok tego mini boiska do Netherball zauważyłam Sinedda.
-Sinedd co tu robisz
-Ja gram w Netherball
-No ja też
-Naserio, sorry muszę iść.- Weszłam na boisko. Zjawiła tam się Kernor.
Sinedd patrzył na mnie z uwagą.
Walka o piłkę była zaciekła.
Kernor bardzo mocno kopała. Niestety dałam jej odebrać piłkę ale żeby strzeliła mi gola to nie pozwolę.
Piłkarka strzeliła ale pięknym skokiem obroniłam i zaczęłam biec do jej 'bramki'.
Pod moimi nogami zjawiła się przeszkoda, ale ją przeskoczyłam.
Chwila i..... było 1:0 dla mnie.
Potem były tylko spalone próby, moje i Kernor.
Jedyna szansa była wtedy kiedy piłkarka się potknęła o przeszkodę.
W tym czasie skorzystałam z okazji i strzeliłam gola .
Pojedynek zakończył się 2:0 dla mnie.
Gdy wyszłam z boisko skoczył na mnie Sinedd i mnie przytulił.
Zapomniałam o D'joku i o Micro-Ice .
Przypomniało mi się że miałam dziś spotkać się z tatą.
Zadzwoniłam do niego
-Hej tato-powiedziałam przez telefon
-Cześć córuniu, czekałem aż zadzwonisz.
-Tato gdzie chcesz się spotkać?
-Wiesz co teraz akurat wszedłem do kawiarni przyjdź do mnie
-Dobrze tato, pa- rozłączyłam się i poszłam do kawiarni.
W kawiarni siedział tata.
-Hej tato-Przytuliłam się do taty który siedział przy stole.
-Cześć, usiądź- Usiadłam przy stole
-Co podać-zapytała się kelnerka
-Poproszę kawę-powiedział tata
-A ja herbatę-Kelnerka odeszła a ja zaczęłam rozmawiać z tatą.
-Jak tam po meczu?-zapytał tata
-Dobrze, świetnie się czuję że doszliśmy aż do finału
-A co z bramkarzem. Doznał kontuzji
-Tak wiem i właśnie mam dla ciebie niespodziankę. To ja będę grała na bramce.
-Tak to niezwykle, a co z meczem gwiazd
-No właśnie chyba nie zagram
-To szkoda
-Ale jeszcze nic nie wiadomo-Jak zwykle gdy gadam z tatą to czas szybko mija
-Tato muszę iść-pożegnałam się z tatą i wróciłam na Archipelag Shadows.
Za chwile miał się zacząć mecz półfinałowy Snow kids vs Xenons
Wbiegłam spidem do świetlicy
-No nareszcie, myślałem że nie przyjdziesz-odezwał się Sinedd
-Witamy, za chwilę zacznie się drugi półfinał- powiedziała Kally
-Piłkę przejmuje Luur który podaje do napastnika Xenons. Mei przejmuję piłkę i podaje do
Rocketa. Rocket mierzy piłkę w bramkę i słupek.
Tym razem piłkę przejmuje Tia która strzela, ale bramkarz Xenons obronił strzał.
Piłka idzie w górę,ale co za okrutny faul. Luur sfaulował D'joka.
Rzut karny wykona sam poszkodowany.
Strzela i gol, Snow kids na razie wygrywają 1:0,
Piłka idzie w górę i znów Luur przejmuje piłkę. Strzela i......o nie Ahito nie zdążył obronić!
Tak zakończyła się pierwsza połowa 1:1. Zapraszamy na krótką przerwę-Kiedy nadeszła przearwa poszłam po popcorn.
Mecz zapowiadał się ciekawie.
-Zapraszamy na drugą połowę meczu-powiedziała Kally
-Piłkę przejmuje D'jok który podaje do Micro-Ica. Ten strzela pięknym saltem i gol dla Snow kids.
Tym razem piłkę przejmuje Luur który od razu strzela,ale Ahito obronił. Spójrzcie Luur
pojawił się znikąd i zrobił dobitkę.
Na razie remis. Ostatnia minuta meczu. Kto strzeli gola? Zaciekła walka i jest gol dla snow kids.
Piękny gol wykonany przez D'joka.-powiedziała Kally
Po meczu od razu poszłam spać.
Ten dzień był pełen emocji, ale spałam jak kamień

Kolejny rozdział, to już dziesiąty. Przepraszam za spóźnienia .Dodałam ankietę kogo pokocha Katy. Jak na razie jest z Sineddem.
W tym rozdziale miałam coś dodać o jej miłości ale,miałam dużo pomysłów i musiałam to pogodzić z tym rozdziałem. To chyba najdłuższy rozdział jaki kiedyś napisałam choć i tak jest krótki ;D miłego czytania :)

12 komentarzy:

  1. fajny rozdział . ;D xd szkoda ,że trochę krótki . czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny rozdział. : 3
    __________
    W wolnej chwili zapraszam na http://boje-sie-chwili.blogspot.com/ : 3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie się czytało rozdział:D Czekam na następny:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;D Następny postaram się dodać jak najszybciej

      Usuń
  4. Nie no super....czekam na kolejny rozdział : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nikłą nadzieje, że kolejny rozdzialik będzie ociupińcie dłuźszy. Fajny i dobry rozdział. =]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się. Zawsze się staram pisać długie rozdziały ale mi nie wychodzi ;D
      Mam nadzieje że są przynajmniej ciekawe :)

      Usuń
  6. Są ciekawe. Zawsze czytam je z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń