Następnego dna po półfinałach i po
spotkaniu z D'jokiem i Micro-Icem miałam mętlik w głowie.
Szkoda że nie wiedziałam co mnie dziś
czeka. Mam nadzieje że wszystko się wyjaśni.
Dziś z rana mieliśmy trening. Poszłam
na boisko. Na boisku był Artegor ze złymi wiadomościami.
-Mam dla was przykre wieści. Z powodu
kontuzji naszego bramkarza nie możemy wystartować w
finale-powiedział Artegor.
Trener miał już wyjść z boisko ale
go powstrzymałam.
-Trenerze mogę w finałach zagrać na
pozycji bramkarza. Kiedyś się szkoliłam na bramkę ale przestałam
ze swoich powodów,- Artegor zdziwiony gapił się we mnie. Nie
wiedziałam co powie.
-A kto zastąpi ciebie?- zapytał
Sinedd
-Może Eliot-Eliot to nasz rezerwowy.
Jest na rezerwie w ataku i jako napastnik.
-Dobra,sprawdzimy cię-powiedział
Artegor.
Ustawiłam się na bramce. Strzelać
miał do mnie Sinedd.
Sinedd powoli ustawił piłkę i
delikatnie kopnął ją w moją stronę. Bez trudu złapałam piłkę.
Piłka toczyła się po ziemi więc to
była łatwizna.
-Sinedd nie rób sobie żartów to
poważna sytuacja bo bez bramkarza nie wystartujemy w
finałach-powiedział wściekle Artegor do Sinedda.
-Dobrze trenerze.- Ciemno włosy znów
ustawił piłkę. Tym razem z całej siły, używając smogu kopnął
piłkę. Piłka bardzo szybko leciała w moją stronę. Złapałam ją
używając smogu.
Artegor chciał żeby Sinedd postrzelał
mi więcej goli.
Sinedd znów ustawił piłkę. Tym
razem chciał mnie zmylić,
Niestety nie udało mu się bo
obroniłam strzał .
Przy następnych strzałach chciałam
pokazać że potrafię bronić również w widowiskowy sposób.
Broniłam nie tylko rękami ale także
nogami.
-Katy gratulacje zostałaś bramkarzem
Shadows- powiedział uradowany Artegor.
Poszłam do szatni by odpocząć i się
przebrać,
Zaczepił mnie Sinedd który nie
wyglądał szczęśliwie.
-Hej Katy. Ty na bramkarza!Dlaczego
ty?-spytał,dość wściekle .
-O co ci chodzi?
-No o to że w finale będziesz grac na
bramce.
-A to źle?
-No jasne że źle. Ty masz grać w
ataku,żeby strzelać gole
-Jak w jednym meczu nie będę
strzelała goli nic się nie stanie.
-No właśnie się mylisz. Jeśli w tym
meczu nie będziesz strzelała goli nie dostaniesz się do meczu
gwiazd. A na bramkarza nie masz szans.
-Nie chcę z tobą gadać-powiedziałam
i wyszłam z szatni.
Poszłam na śniadanie by mieć siłę
na Netherball. Dziś miałam walczyć z Kernor.
Szybko po śniadaniu spakowałam swoje
rzeczy i poleciałam na Genessis.
Obok tego mini boiska do Netherball
zauważyłam Sinedda.
-Sinedd co tu robisz
-Ja gram w Netherball
-No ja też
-Naserio, sorry muszę iść.- Weszłam
na boisko. Zjawiła tam się Kernor.
Sinedd patrzył na mnie z uwagą.
Walka o piłkę była zaciekła.
Kernor bardzo mocno kopała. Niestety
dałam jej odebrać piłkę ale żeby strzeliła mi gola to nie
pozwolę.
Piłkarka strzeliła ale pięknym
skokiem obroniłam i zaczęłam biec do jej 'bramki'.
Pod moimi nogami zjawiła się
przeszkoda, ale ją przeskoczyłam.
Chwila i..... było 1:0 dla mnie.
Potem były tylko spalone próby, moje
i Kernor.
Jedyna szansa była wtedy kiedy
piłkarka się potknęła o przeszkodę.
W tym czasie skorzystałam z okazji i
strzeliłam gola .
Pojedynek zakończył się 2:0 dla
mnie.
Gdy wyszłam z boisko skoczył na mnie
Sinedd i mnie przytulił.
Zapomniałam o D'joku i o Micro-Ice .
Przypomniało mi się że miałam dziś
spotkać się z tatą.
Zadzwoniłam do niego
-Hej tato-powiedziałam przez telefon
-Cześć córuniu, czekałem aż
zadzwonisz.
-Tato gdzie chcesz się spotkać?
-Wiesz co teraz akurat wszedłem do
kawiarni przyjdź do mnie
-Dobrze tato, pa- rozłączyłam się i
poszłam do kawiarni.
W kawiarni siedział tata.
-Hej tato-Przytuliłam się do taty
który siedział przy stole.
-Cześć, usiądź- Usiadłam przy
stole
-Co podać-zapytała się kelnerka
-Poproszę kawę-powiedział tata
-A ja herbatę-Kelnerka odeszła a ja
zaczęłam rozmawiać z tatą.
-Jak tam po meczu?-zapytał tata
-Dobrze, świetnie się czuję że
doszliśmy aż do finału
-A co z bramkarzem. Doznał kontuzji
-Tak wiem i właśnie mam dla ciebie
niespodziankę. To ja będę grała na bramce.
-Tak to niezwykle, a co z meczem gwiazd
-No właśnie chyba nie zagram
-To szkoda
-Ale jeszcze nic nie wiadomo-Jak zwykle
gdy gadam z tatą to czas szybko mija
-Tato muszę iść-pożegnałam się z
tatą i wróciłam na Archipelag Shadows.
Za chwile miał się zacząć mecz
półfinałowy Snow kids vs Xenons
Wbiegłam spidem do świetlicy
-No nareszcie, myślałem że nie
przyjdziesz-odezwał się Sinedd
-Witamy, za chwilę zacznie się drugi
półfinał- powiedziała Kally
-Piłkę przejmuje Luur który podaje
do napastnika Xenons. Mei przejmuję piłkę i podaje do
Rocketa. Rocket mierzy piłkę w bramkę
i słupek.
Tym razem piłkę przejmuje Tia która
strzela, ale bramkarz Xenons obronił strzał.
Piłka idzie w górę,ale co za okrutny
faul. Luur sfaulował D'joka.
Rzut karny wykona sam poszkodowany.
Strzela i gol, Snow kids na razie
wygrywają 1:0,
Piłka idzie w górę i znów Luur
przejmuje piłkę. Strzela i......o nie Ahito nie zdążył obronić!
Tak zakończyła się pierwsza połowa
1:1. Zapraszamy na krótką przerwę-Kiedy nadeszła przearwa poszłam
po popcorn.
Mecz zapowiadał się ciekawie.
-Zapraszamy na drugą połowę
meczu-powiedziała Kally
-Piłkę przejmuje D'jok który podaje
do Micro-Ica. Ten strzela pięknym saltem i gol dla Snow kids.
Tym razem piłkę przejmuje Luur który
od razu strzela,ale Ahito obronił. Spójrzcie Luur
pojawił się znikąd i zrobił
dobitkę.
Na razie remis. Ostatnia minuta meczu.
Kto strzeli gola? Zaciekła walka i jest gol dla snow kids.
Piękny gol wykonany przez
D'joka.-powiedziała Kally
Po meczu od razu poszłam spać.
Ten dzień był pełen emocji, ale
spałam jak kamień
Kolejny rozdział, to już dziesiąty.
Przepraszam za spóźnienia .Dodałam ankietę kogo pokocha Katy. Jak
na razie jest z Sineddem.
W tym rozdziale miałam coś dodać o
jej miłości ale,miałam dużo pomysłów i musiałam to pogodzić z
tym rozdziałem. To chyba najdłuższy rozdział jaki kiedyś
napisałam choć i tak jest krótki ;D miłego czytania :)
fajny rozdział . ;D xd szkoda ,że trochę krótki . czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńdzięki. Kolejny dodam jak będę mogła :)
Usuńfajny rozdział. : 3
OdpowiedzUsuń__________
W wolnej chwili zapraszam na http://boje-sie-chwili.blogspot.com/ : 3
Dziękuje :)
UsuńFajnie się czytało rozdział:D Czekam na następny:D
OdpowiedzUsuńDzięki ;D Następny postaram się dodać jak najszybciej
UsuńNie no super....czekam na kolejny rozdział : )
OdpowiedzUsuńDzięki;D Dodam jak najszybciej :)
UsuńMam nikłą nadzieje, że kolejny rozdzialik będzie ociupińcie dłuźszy. Fajny i dobry rozdział. =]
OdpowiedzUsuńPostaram się. Zawsze się staram pisać długie rozdziały ale mi nie wychodzi ;D
UsuńMam nadzieje że są przynajmniej ciekawe :)
Są ciekawe. Zawsze czytam je z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń